Pisze do tych tam na górze
do Tych co śpią na błękitnej chmurze
Jeden traci ojca inny przyjaciela
Taka prawda bo śmierć nie wybiera
Dotyka każdego na tym chorym świecie
Wy już to przeżyliście Wy już to wiecie
Mam nadzieje że tam jest lepiej
Że tam nikt biedy nie klepie
Wiem że pomiędzy nimi jesteś droga mamo
Wiedz że zycie bez Ciebie nie jest juz takie samo
Minuty, godziny, dni, tygodnie
Każdy liczy tak jak mu wygodnie
Ale ja wiem ze jestes obok mnie
I że kiedyś spotkamy się
Ja do Ciebie przychodze w reku ze zniczem
I na kilka ciepłych słów licze
Ale Ty milczysz jak głaz
Jeszcze się nie pogodziłem pomimo ze upłynął ten czas
A może mówisz a ja nie słysze
Proszę przerwij choć na moment cisze
Teraz widisz moje problemy i słabości
Widzisz łzy smutku i radości
Ale nic nie wynagrodzi Twojego odejścia
Mame ma się jedna dla innej nie ma miejsca
Pamiętam jak wczoraj nasze wspólne chwile
A niektóre uczucia cały czas w sobie kryje
Chciałbym Ci powiedzieć jak bardzo Cie kocham
I po nocach w poduszke za Toba cichutko szlocham
Pieniadze sława - NIE! nic nie wynagrodzi straty bliskiej osoby
Teraz ide cmentarzem i mijam te groby
Az dochodze do miejsca tego jedynego
Tak juz dobrze przezemnei znanego
Z imienia i nazwiska znana
Tak to moja ukochana mama
Kazdego to z nas czego
Smierc sie bawi czasami czeka i zwleka
Niech najwazniejsi dla was beda wasi bliscy
Bo umrzemy kiedys wszyscy
Dodaj komentarz