Komentarze: 3
Dla Tych ktorzy zasluzylio sie nie zmienilem
A nawet duzo wiecej zrobilem
Lecz nie dla Ciebie
Bo Ty juz nie jestem ma gwiazda na niebie
Pamietasz jak kiedys mnie nazywalas
Czemu poprostu nie przyznasz ze klamałas
Tobie swoje serce oddalem
Dla Ciebie tyle razy kłamalem
Wracac juz do tego nie chce teraz
I tak sobie mysle nie raz
Czemu to ja wpadlem w Twoje sidła
Twoja milosc juz dawno mi zbrzydla
Ups przepraszam to milosc nie byla
Miłosc przy tym by zgnila
Ten Twoj slodki smiech
Ktory kryl w sobie gniew
Teraz juz nic nas nie laczy
I nigdy nic nie polączy
Nie załuje ze jestem sam
Bo kiedys dojde gdzies tam
Gdzie czeka na mnie ta dziewczyna
A nie zwykła drwina
Nie ukrywam ze czuje sie samotny
Szczesciu tak bardzo ulotny
Lecz wszystko sie ulozy
i zycie mnie nie strwozy
Nigdy nie zostane sam
Bo prawdziwych przyjaciol mam
Oni zawsze mnie wysluchaja
I dobre rady dla mnie maja
Dla tych ktorzy zasluzyli jestem soba
I nie mow mi ze rozmawiasz z zupelnie inna osoba
Widocznie nie zasluzylas
Widocznie czyms zawinilas
Inny juz niedlugo bede
i wszystko co chce zdobede
gram na zasadach zycia
na tych zasadach mam styl bycia
Pytasz mnie jak sie zmienie
lecz ja sobie rozglosu nie cenie
niech to pozostanie tajemnica moja
jak przyjdzie czas zdradze tejemnice swoja
Moze sam dostrzegniesz co sie zmieni
Cos napewno sie odmieni
A moze zanim sie zmienie to ocenisz mnie
Moze srobie beda sądy Twe
Ja mam to wszystko gdzies
i mowie wam czesc
* wiersz dedykowany.....w zasadzie nikomu nie szukac adresata/adresatki z mojego zycia