Jeden z wielu o którym nikt nie wspomni
Jeden z wielu o którym każdy zapomni
Czy Ty tez chcesz być jednym z tych
Tym bez twarzy bez imienia bez nazwiska
Czar idealnego zycia jak banka mydlana w jednej chwili pryska
Jednym z wielu o którym nikt nie wspomni
Jednym z wielu o którym każdy zapomni
Nie na swój sposób jestem orginalny
Posiadam styl który nie jest idealny
Nie chce zginąc z głodu, biedy i na wojnie
Przez zycie przejsc swoja drogą całkowicie spokojnie
O własnych siłach nie na cudzej łasce
Chce przeżyć zycie będąc na jego szczycie
Nie tym materialnym
W duchu chce być czlowiekiem idealnym
Zycie jak gra w kosci
W ktorej brakuje zasad i brakuje litosci
Jeden blad i kosa
Pamietaj pilnuj swego nosa
Kroczyc z duma na czela
Po drodze odpadaja skurwiele
I zostaja tymi bez szacunku, twarzy i nazwiska
W jednej chiwli sen o zyciu pryska
Jeden z wielu o którym nikt nie wspomni
Jeden z wielu o którym każdy zapomni
Czy Ty tez chcesz być jednym z tych
Tym bez twarzy bez imienia bez nazwiska
Czar idealnego zycia jak banka mydlana w jednej chwili pryska
Jednym z wielu o którym nikt nie wspomni
Jednym z wielu o którym każdy zapomni
Jeden z wielu o którym nikt nie wspomni
Jeden z wielu o którym każdy zapomni
Czy Ty tez chcesz być jednym z tych
Tym bez twarzy bez imienia bez nazwiska
Czar idealnego zycia jak banka mydlana w jednej chwili pryska
Jednym z wielu o którym nikt nie wspomni
Jednym z wielu o którym każdy zapomni
Więc rób coś żeby ludzie pamietali
Rób coś żeby Ciebie wspominali
Nie marnuj swoich talentow
Bo na twej drodze wielu oponentow i wielu konkurentow
Trzeba stado wyprzedzic i przed stadem spierdolic
A wtedy sukcesu nałykasz się do woli
Sam wyryjesz sobie pomnik w pamieci ludzi
Bo ten co nic nie robi na próżno się łudzi
I będzie tym
Jednym z wielu o którym nikt nie wspomni
Jednym z wielu o którym każdy zapomni
Więc rób coś żeby ludzie pamietali
Rób coś żeby Ciebie wspominali
Nie marnuj swojego zycia
Bo wszystko możesz mieć i wszystko jest do zdobycia