Archiwum grudzień 2005


gru 31 2005 Nastepny wiersz
Komentarze: 1

Złapałem szczescia chwile

I było go na tyle

Ze się usmiechnac potrafiłem

Sam nie wiem jak to zrobiłem

Ale w końcu mi się udało

Choć narazi wszystkiego mało

To mam w sobie wiarę ze dobrze bedzie

Ze bede happy zawsze i wszędzie

Tak jak w tamtych chwilach

Krew spietrzyła sie w zyłach

Tak często to sie nie zdarza

Masz cos, co wszystkie inne laski poraża

To, co sprawia ze jestes wyjatkowa

Kotek uwierz szczere sa te słowa

Wieczorem, gdy zasnac nie moge

Badz pewna ze leże i mysle o Tobie

Jakim ja jestem szczesciarzem?

W Boże Narodzenie stałem się najwiekszym farciarzem

Już zawsze chciałbym z usmiechem na twarzy chodzic

Głowa w chmurach bładzic

Swoim życiem dalej rzadzić

Z Toba sie cieszyc i radowac

Od nowa wszystko budowac

Lecz na darmo me marzenia

Wiec wysyłam pozdrowienia

 

adis : :
gru 28 2005 Bojka....Albo raczej pobicie
Komentarze: 7

Własciwie to nie wiem o czym napisac napisalem jedna notke rano ale teraz cos mnie naszlo zeby napisac druga no coz dzisiaj nie spotkalem sie z Jowita z powodu kaca:P hehe no dzionek nawet fajnie, ale wiem ze moglby byc lepszy... No ale coz o godzinei tak cos kolo 16.30 wyszedlem sie przejsc z ziomkami Ciuba i Tyranem jakis koles w pewnym momencie zapytal na sie czy chodzimy do Gim 22 oczywiscie odpowiedz nie wtedy jeszcze nei wiedzialem ze ta twarz bedzie najgorsza jaka ujzalem w tym roku wracalismy do domu razem z Ciuba bo Tyran poszedl w inna strone szedlem przez boisko i doslownie 10m od domu dostalem w twarz kijem baseballowym od tego samego kolesia ktory wczesniej nas sie pytal czy ktorys z nas chodzi do Gim 22 prubowalem sie bronic ale nie dalem rady przewrocilem sie na ziemie i caly czas bylem okladany tym kijem mialem chyba o tyle szczescia ze zdazylem sie skulic lezalem na lewym boku nie wiem czemu ale koles po glowie nie bil tylko po zebrach i po prawej rece.....kurcze ale teraz mnie boli prawy bok a reka cala zawinieta w bandazu strasznie spuchnieta i posiniaczona bez kitu ale pierwszy raz podczas tego jak sie bilem moze bilem sie to zle slowo podczas bojki sie balem... Na samym koncu koles powiedzial ze powinienem sie domyslec za co w sumie to sie domyslam ale nie jestem pewien strasznie mnie wszystko boli dobrze ze niekogo nie bylo u mnie w domu jak wrocilem zdazylem sie troche umyc zabandazowac sobie lape i brzuch no i sie spowrotem ubrac na paly nie zadzwonilem bo moglo by byc jeszcze gorzej na pogotowie tez nie pojde bo lekarz odrazu stwierdzi ze to od pobicia jakims twardym przedmiotem i zadzwoni na psy mam nadzieje ze nie mam nic polamanego.......ehs jakos trzeba sie trzymac

adis : :
gru 28 2005 No to teraz po Polsku
Komentarze: 6

No coz teraz takie male przelozenie wiersza ktory widnieje ponizej na ta notke wlasciwie to zrobilem to wczoraj ale wystapil blad na stronie i caly moj wysilek zostal usuniety..:(

No to coz zaczne od dnai 25 Grudnia Boze Narodzenie strasznie mi sie nudzilo siostra pojechala do ciotki ojciec chyba spal ja postanowilem ze wybiore sie na lyzwy wzialem sie spakowalem i poszedlem;] Szedlem z mysla zeby sobie pojezdzic, zabic nude na lodowisku spotkalem Victora, Szczepana, Patryka i Czarnego i zaczelismy sie gonic. Bylo strasznie duzo ludzi i byl zwala nitkorzy podjezdzali do nas i mowiac wprost sie srali ze mamy uwazac i wogole....ah Ci ludzie.....no po jakies pol godziny przestalismy chlopacy sie zmywali do domu ja postanowilem ze jeszcze zostane najwyzej sam sobie pojezdze...No i tak sobie jezdzilem jezdzilem dobre 10 min nastepnie sie zatrzymalem i oblookalem lodowisko zobaczylem fajna dziewczyne w czarnej kurtce ktora jezdzila sama. Z poczatku pomyslalem sobie taka laska nie moze byc sama zreszta co jakis czas podjezdzala do bandy rozmawiala ze swoja mama i chyba jeszcze jakims tam kolesiem... W pewnym momencie chyba zauwazyla ze sie na nia patrze i sie usmiechnela przy bandzie byla juz tylko jej mama wiec stwierdzielem ze moze warto bylo by poznac to nieznajoma osobke... Najpierw jechalem za nia i na luku jak robilem przekladanke ona pojechala prosto i omal przez to nie przewrocilem jej jeszcze chwila zastanowienia i postanowilem ze podjade i pogadam tak tez zrobilem wyskoczylem moze z banalnym tekstem bo z przeprosinami ze prawie na nia wpadlem:P ale ona okazala sie bardzo mila i zaczelismy rozmowe bylo fajnie jezdzilismy tak i rozmawialismy dostalem jej numer telefonu poznalem imie itd. Jeszcze warto zauwazyc ze jak jechalismy na prostej to Jowita bo tak miala na imie sie przewrocila ale zanim to zrobila to mnie zlapala i pociagnela mnie na siebie chociaz raz mialem miekkie ladowanie na lodowisku:P no i umowilismy sie na wtorek na 11 na tak sie skonczyl moj dzien Bozego Narodzenia...

Wtorek godzina 11 no coz pojawilem sie na starym rynku tak jak sie umowilismy tylko ze Jowity jeszcze nie bylo coz poczekalem 10min i przyszla niestety lodowisko bylo zamkniete ze wzgledow na warunki atmosferyczne poprostu bylo za cieplo. No coz w takim wypadku poszlismy do mnie zanioslem lyzwy i poszlismy sie przejsc sobie tak chodzilismy po calym miescie i bylo zajebiscie dowiedzialem sie paru jeszcze ciekawych rzeczy o niej ale one pozostana juz moja tajemnica....Dzisiaj w sumie tez mielismy sie zobaczyc ale wczoraj byla ona na 18-stce u kumpla i rano wyslala mi sms'a ze bardzo mnie przeprasza ale jej kac nie pozwoli jej dzisiaj wstac z łozka..:) ah te libacje:P:P no i coz na tym koncze moja notke;)

adis : :
gru 27 2005 25-27
Komentarze: 5

No ok najpierw powiem tak mialem fajnie napisana dluga notke ale pojawil sie blad na stronie i gowno sie nie zapisalo wiec moze opisze wszystko jutro dzisiaj tylko ten wierszyk

Pamietam jak mi sie w oczy rzucilas

Sam nie wiem jak Ty to zrobilas

Ze pomimo strachu zagadalem

Chociaz teraz sam nie wiem czego sie balem

Pierwsza spojrzen wymiana

Jak do tanca muzyka grana

Pozniej mila rozmowa

I znajomosc nowa

Poznac kogos w Boze Narodzenie

To niczym piekne marzenie

Ale mi sie udalo

Chociaz sam nie wiem co sie wtedy stalo

Tak krotko sie znamy

a tyle wspolnego mamy

Ile smsow juz wyslanych

ile slow wypowiedzianych

niczego nie zaluje

bo to wszystko na twarzy usmiech buduje

Choc wielu juz probowalo

i wielu sie nie udalo

Ze sie usmiechlem sprawilas

I mam nadzieje ze z ocena mnie sie nie mylilas

Na niebie gwiazd tysiace

Ja gdzies tam wzrokiem bladze

I szukam Ciebie

Gdzie jestes na tym niebie? 

A jestes jedna na milion taka wyjatkowa

Wiedz ze szczere sa me slowa

Dziekuje Ci za dzien dzisiejszy

A wiem ze dzien jutrzejszy dzieki Tobie stanie sie łatwiejszy

Promyk slonca wnioslas do mojego świata

Wiecej wart niz jakakolwiek zaplata

Nie wiem jak Ci podziekowac

Poprostu nie bede sie z tym tekstem chowac

Ten promyk bedzie ze mna do konca

do konca zachodu slonca

Jutro go przeczytasz

ciekawe o co wtedy zapytasz

Aktualnie koncze me wypociny

Wiem ze dziela nas tylko nocy godziny

 

 

adis : :
gru 23 2005 ...
Komentarze: 3

No i nareszcie wolne od szkoly 24 grudnia zbliza sie wielkimi krokami ale nie wiem dlaczego nie czuje tak tego klimatu swiatecznego. Wczoraj mi zabrali łyzwy wiec dzisiaj pojechalem i kupilem nowe:D:D hehe cale 2 godzinki przejezdzilem byly az 2 wywroki moj zyciowy rekord bo przez caly zeszly rok nie zaliczylem ani jednej moze to sie wiaze z tym ze w tym roku bardzoooo zwiekszylem szybkosc jazdy na lyzwach...... Ogolnie to dzieki znajomka ze poszli tez a chodzi tu o Ize, Anie, Gosie, Sandre, Karczyka i Ciube hmm chyba nikogo nie pominalem. Jutro czeka mnie sprzatanie w pokoju i pewnie bede musial isc po jakies zakupy ale co tam trzeba pomagac...No i zaraz po swietach rusza pelna para realizacja projektu "Riposta" kto wie to wie a kto nie wie to pewnie do czerwca sie dowie ;) Wogole to ostatnio mysle o skasowaniu bloga.......ale to narazei zostawiam wolalbym abyscie sie wypowiedzieli na temat czy warto go prowadzic dalej... Teraz to ide juz lulu bo oczka mi sie kleja Paaaaaaaaaaa..........

adis : :