Komentarze: 2
Zero godzin zero chwil
Wszystko tak odlegle o tysiace mil
Zero minut zero dni zero....
Bo nie ma juz nic po co mam istniec
Pochłoniety w zycia zamiec
Bo nie ma juz nikogo dla kogo mam byc
Dla kogos stapac, dla kogo zyc
Zycie wszystko mi zabralo
Co zrobilem??!! ze tak strasznie pokaralo
Po co marzyc?? po co śnic??
Po co istaniec?? po co byc??
Co robic kiedy brakuje mi sil
Moze poprostu czas obrócic sie w pyl
Za duzo pytan za malo odpowiedzi
Ja płacze Ty nie widzisz
Ja krzycze Ty nie slyszysz
Slepy i gluchy jest ten swiat
Ja nie znam juz slowa brat
Wszystkie nadzieje marzenia odeszly
Spowrotem schowalem sie do cienia
Oczy pełne łez
I pytanie do siebie dlaczego tak jest?
I znowu brak odpowiedzi
Moze to ja jestem slepy i gluchy
Jezeli tak to czemu znowu szlocham w poduszke
Nikogo to nie obchodzi
Slonce wschodzi a ja nie przestaje
Poamlu moja udreka zycie sie staje
Pomalu w moim sercu chec do zycia ustaje
Zasnac sie i juz nie obudzic
Na wieki nie myslec juz o niczym
Gdzie jest kres mojego cierpienia
To sa tylko moje marzenia
Na znalezienie recepty na szczescie
**************************
Szczerze mowiac wiersz jak wiersz ale opisuje on moje uczucia w tym momencie i nie tylko w tym momencie ukazuje on co mna miota przez dluzszy okres czasu