Archiwum 01 stycznia 2006


sty 01 2006 Pierwsze godziny nowego roku
Komentarze: 11

No coz sylwestra spedzilem na domowce u Michala byl jeszcze Tyran, Ciuba, Stables, Milena, Nelcia, Sandra i Paulina bylo poprostu zajebiscie chociaz bardzo zaluje ze nie bylo ze mna Jowity mam nadzieje ze jeszcze bedzeimy mieli okazje zeby razem poimprezowac, ale nie o tym tutaj no moze troszke pozniej wpadlem do Michala o 21 no i sie zaczalo zarcie picie zabawa i wogole szkoda ze przez pol godziny nie mielismy pradu :P:P ze swieczkami po domu latalismy a ja przez cala impreze szukalem mojego browara bo co sie napilem i odstawilem gdzies szklanke to po chwili nie pamietalem wlasnie gdzie ja postawilem ogolnie loozik niezly byl motyw jak lezalem w jednym pokoju sam bo chcialem spokojnie przez telefon pogadac wlasnie z Jowita a tu nagle wpada Ciuba wpada Tyran browara na mnie wylewaja telefon sie rozlacza i wogole hardcore;P No ale pozniej znowu zadzwonilem i dosyc porozmawialismy sobie aktualnie nie wiem co sie dzieje ze sie do mnie nie odzywa szczerze mowiac to sie martwie ze moglo sie cos stac albo ja wczoraj jak z nia rozmawialem to palnalem cos glupiego bo nie bylem w 100% trzezwy ale chyba tak nie bylo chyba nic nie palnalem przynajmniej mam taka nadzieje bo zalezy mi na tej dziewczynie...Wogole zamiast pic szampana to my go na siebie wylewalismy niezly hardcore przez pol ul. Filareckiej bieglem za Tyranem zeby oblac go szampanem ogolnie zwala moj kurtka cala smierdzi alkoholem:P Wlasciwie to bylo super tylko szkoda ze jej nie bylo ze mna. Jezeli juz pisze cos na temat Jowity to ostatnio w rece wpadly mi dwa zaproszenia do Savoy'a na 14lutego i tak wyszlo ze ja zaprosilem a ona sie zgodzila wiem ze moze za szybko sie ciesze ale mam nadzieje ze jej nic nie wypadnie i bedzie mogla isc ze mna byloby mi naprawde bardzo milo.*********** No to teraz zupelnie inny temat niech beda 2 notki w jednej. Wlasnie wczoraj sobie uswiadomilem jak bardzo mi na niej zalezy tak patrzylem na wszystkich i nie myslalem o niczym i nikim innym tylko o Jowicie jaka jest i wogole.....Nie wiem ale ta dziewczyna ma cos w sobie co ciagnie mnie do niej jak magnes no naprawde chyba jeszcze tak nie latalem za dziewczyna no moze raz ale to byla kompletna pomylka bo ja wmawialem sobie jaka ona jest a byla zupelnie inna a tym razem jest inaczej nic sobie nie wmawiam akceptuje ja taka jaka jest bo jest naprawde cudowna dziewczyna i wogole ja nie wiem jakim cudem ja poznalem naprawde z tego powodu sie ciesze bo poprostu w Boze Narodzenie zobaczylem i poznalem aniolka... Jestem ciekawy jak dalej moja znajomosc sie potoczy ale to sie wszystko okaze...Tak prawde mowiac to od czasu kiedy moja mam zachorowala to znaczy od czasu kiedy tak naprawde bylo z nia zle nie usmiechalem sie brakowalo mi szczescia....a Jowita sprawila ze w jeden dzien wszystkie czarne chmury w moim zyciu sie rozeszly i zaswiecilo slonce za to bardzo Ci dziekuje kotku:* Bym chcial zeby mi sie jakos ulozylo z nia ale co bedzie to bedzie czas pokaze... Jowita wiedz ze bardzo mi na Tobie zalezy

adis : :