Archiwum 22 lutego 2006


lut 22 2006 Takie moje rozmyslania
Komentarze: 5

 

Własnie dzisiaj obejrzałem pewien film i tak prawde mowiac troche on mnei poruszyl opowiadal w sposob bezposredni o problemie pewnej spolecznosci zyjącej daleko od cywilizacji ale sadze ze chodzilo tam tez o milosc nie wiem moze to ja juz taki jestem ze skoro nie moge znalezc swojej milosci to wszedzie widze inna....No ale coz wydaj mi sie ze pomalu zaczynam rozumiec czy jest milosc bo to nie jest tylko bycie ze soba to jest o wiele wiecej nie wiem wlasciwie jak to napisac ale czuje ze wiem o co chodzi zreszta......
No coz dzisiaj caly dzionek padalo cos kolo piatej zadzwoniła do mnie eSka i sie spytala czy nie wyjde sie gdzies przejsc z nia i jej pieskiem wogole zwala jak pare razy musialem z buta potraktowac takiego kundla ktory sie przyczepil no moze i kundel ale dosyc duzy byl dobrze ze mnei nie uwalil sobie pochodzilismy tak troszke w to sniezyce no i milo sie spedzilo czas... Po drodze spotkalismy Krzewika i Tyrana z dziweczynami no i co jakos dzionek przeminal. Zdjeli mi szwy juz z glowy czyli moge wrocic do normalnego trybu zycia nawet nie wiecie jak bardzo sie ciesze moze aktualnie moja rana nie wyglada jeszcze super tak jakbym chcial ale na to potrzeba czasu...
Ostatnio troszke rozmyslalem o wakacjach i dziewczynach, a z drugiej strony to wszystko sie laczy bo dzis juz wiem ze nie chcialbym przezyc kolejnych wakacji samemu jakos przezylem te walentynki dobra ale wakacje pozniej 18stka ehs.......trzeba byloby cos z tym zrobic chociaz ja juz sam nie wiem co, tak prawde mowiac juz nie wiem do czego mam sie uczepic w swoim wygladzie, zachowaniu zawsze w wygladzie czepialem sie blizny ale teraz jak tak rozmawialem z kilkoma laskami to mi sie pytaly jaka blizna bo one nic nie zauwazyly, a moze jest cos nie tak w moim charakterze ze zadna laska nie potrafi ze mna wytrzymac chocby tego glupiego miesiaca zreszta teraz juz wiem ze dziewczyny mi potrzeba, z chlopakami tak prawde mowiac nie idzie o wszystkim pogadac z ojcem uklada mi sie jak uklada raz lepiej raz gorzej narazie jest swiety spokoj wiec coz zreszta takim przelomowym momentem w ktorym zrozumialem i odczulem brak duszy bratniej brak tego kogos byla smierc mojej mamy ktora nie zawsze traktowalem jak mame czesto jak kolezanke z ktora moglem o wszystkim pogadac nie krepujac sie a teraz kiedy nie moge z nia o niczym porozmawiac tzn pewnie moge ale ona mi nie odpowie szukam kogos kto wypelni pustek w zyciu i sprawi ze wszystko co jest wokolo mnie nabierze jakiegos koloru.....ale czy kogos takiego znajde, a jezeli znajde to kiedy bo "samotnosc niszczy moj świat..."

adis : :