Cos mnie dzisiaj tkneło i postanowilem napisac wiersz o sobie o tym jaki teraz jestem:
Czuje sie taki smutny, zagubiony
sam sobie zostawiony
Teraz patrzysz w moje oczy
Nie to nie sen proroczy
Lecz prawda bolesna
Bedaca jak katusz cielesna
Ja ja to juz nie ten sam
Teraz juz na innych zasadach gram
Gdzie sie podzialem
Juz dawno sam siebie nie widzialem
Kilka dni moje zycie zmienilo
Tak wiele sie przez ten czas wydarzylo
Wy zauwazyliscie ze nie jestem soba
Ze jestem zupelnie inna osoba
Przez dlugi czas te zmiany ukrywalem
Przez dlugi czas w lustrze swojego usmiech nie widzialem
Te nieuniknione zmiany
Dla mnie tylko czas zmarnowany
ja nie jestem temu winny
widocznie nie bede juz inny
Niech pozory nikogo nie zmyla
Bo wtedy prawda z falszem sie pomyla
Bede juz taki jak jestem
Czy ktos cos zmieni chocby jednym gestem?
kiedys sie przekonamy
a teraz to co wazne na pozniej przekladamy
Kiedys bylo mi jak w niebie
Teraz twardo leze na glebie
Czuje ze cos ze mnie ucieka
To krew z mojego serca ocieka
Chodz ktos bliski moja krew tamuje
To czuje jak duch ze mnie ultauje
dlatego taki jak kiedys nie bede juz
po mnie zostaly juz tylko lzy, wspomnienia i zwykly kurz