Najnowsze wpisy, strona 1


wrz 24 2007 Ona i on
Komentarze: 1
Ona i on

Ona i on pochodzli ze świata różnych stron

Ona i on wybrali wspólne życie

Przecież długimi wieczorami marzyli o tym skrycie

Zasypiać przy Tobie i przy Tobie budzic się o świcie

To były całe ich marzenia

Gdy byli blisko wszystko bylo do spełnienia

Dom, rodzina i wspolne plany na przyszlosc

Ale wszystko w jednej chwili prysło

Oni wybrali siebie ale Bóg chciał inaczej

Jego już niema a ona po nocach płacze

Zamiast do wojska wstąpił do policji

Chciał zarobić miał dość w sobie ambicji

Przytrafiła się jedna noc grudniowa

Mróż, śnieg i kolizja drogowa

Zadzwonił do niej telefon z wiadomoscia przykra

To był jego zycia kres

Momentalnie zalała pokoj w morzu łez

Straciła to co kochała

W domu tygodniami po nim szlochała

Czy spotkaja sie jeszcze

Napewno nie w momencie kiedy wersy kresle

Chciałby zeby zycie sobie ułożyła

Jednak wie ze z innym by byc nie potrafila

Caly czas czego na jedno Twoje słowo

Które odmieni jej zycie na kolorowo
 
 
 
************************************************************* 
Chciałbym powiedziec że wszystkie wiersze które tutaj umieszczam sa w 100% mojego autorstwa. Tylko raz zdarzyło się mi iż umieściłem tekst piosenki Verby ale cała reszta twórczości jest moja 
 
 
 
 
adis : :
wrz 22 2007 Hymn obozowy
Komentarze: 1
No to moze dzisiaj inaczej zaczne moja notke i powiem krótko o tym jak powstał ten tekst.
Właściwie było to tak że wybrałem sie na obóz integracyjny ze studentami i juz po pierwszym wieczorze wiedziałem że będzie fajnie... Zacząłem tak sobie rymować i chłopacy wpadli na pomysł żebysmy zapisali to na kartce no i tak powstał ten tekst:
 
 
   Bez porannej pobudki
Bo wieczorami za duzo wodki
na obiad pozno wstajemy
A tylko dlatego ze po nocach pijemy
Poranny kac nas meczy
A susza w gardlach dreczy
W okolo imprez wszystko sie kreci
Niech spier**** stad abstynenci (historyk)
Na plazy ostre libacje
A wszystko dlatego ze UKW ma integracje
Blogoslawiony sklep monopolowy
Bo tani i calodobowy
A teraz powiemy wam tak szczerze
Kochamy polskie wybrzeze
Trzech chlopakow z infy sie zebralo
Imprez ciagle im malo
Smirnoff Bols i reszta rodziny
Wymiekaja z nami w ciagu godziny
Puszek jest full w pokoju
Lozka szafy toaleta
Kto posprzata??- szukamy kreta!!!
Ulzy ktos naszemu cierpieniu
I przyniesie mineralke ku ukojeniu
Pokoj nr 4 przystanek wieczronych integracji
Tak uczcimy koncowke tegorocznych wakacji
Pozdrowienia dla kolejnego czytelnika
Ale bez wody i browara niech stad znika
 
 
A tutaj jest orginał 

adis : :
sie 15 2007 Dla Ciebie su**
Komentarze: 1
WycieTak tak to ten czas kiedy cos napiszeWycie
a napisze o tej suce, która dobrze sie bawiła
juz huj mnie obchodzi pomimo tego ze zranila
Długie czarne włosny oczy brązowe słodki akcent i  długie nogi
Wiekszosc facetów miała szczeny do podłogi
Ja byłem dumny teraz wiem orginalnie jebniety
Zaślepiony miłością wierzyłem w jej wkrety
"Że kocha, że pragnie"
Przez swoja miłość znalazłem sie na dnie
Odeszłas bez słowa pozegnania
Na co liczyłas ze padne na kolana
Tylko przed Bogiem klekne
A przed Toba nigdy niewymiekne
Byłaś jak wrzut na dupie
Poznanie Ciebie to pomyłka - zdarzenie głupie
Nie ma miejsca pozbylem sie litosci
Pocisne z Toba po całosci
Chcesz cos mowic to mow
       .......................
Nie ja nie potrzebuje Twoich słow
Bo byłaś zwykła szmata
Mini i cycki wypychane wata
Zabiłem i to juz nigdy nie wróci
Serece z rozumem juz sie nie pokłuci
"Pocałuj mnie w dupe i jak gówno poczuj sie"
adis : :
lip 25 2007 Zabijam cisze
Komentarze: 1
W domu pośród czterech ścian
Pozostałem sam
Wiec teraz coś napisze
żeby zabić otaczającą mnie cisze
Patrze przez okno jak swiat na psy sie stacza
Kurwa telefon kto mi znowu dupe zawraca
Slysze siema Adis wpadaj szybko na boisko
tam wytlumacze Ci wszystko
Mija kwadrans i juz jestem pod szkołą
A tam robi sie wesoło
Małolat piłke kopie
A ziomki pala konopie
Jeden streszcza mi w czym lezy dzisiaj sprawa
Mysle O stary bedzie dobra zabawa
Hajs fura dziwka to tylko nasza przykrywka
Panowie i Panie zaraz zaczniemy polowanie
Typ byl zupelnie zielony
Frajer pierdolony
Na psiarnie zagonil ziomka
Teraz woda i stara chleba kromka
A chodzilo o kilka gram bialego
Pytam sie co miałeś kurwo z tego?
Szach mat
Zza krat dobry chłopak patrzy teraz na swiat
Dojechalem go pierwszy staralem sie byc mily
Ale nerwy mi puscily
Taki biegły był w tym temacie
O ja pierdole koles masz juz pełne gacie
I nie wykazałem juz litosci
Za czyny ktore kierowal z zazdrosci
Słona zapłata i pouczenie
Pewnie wkurwiony na swoje otoczenie
Pytasz Boga o przeznaczenie
Spojrz w swoje sumienie
Komu szacunek temu piatke bije
Z problemami sie nie kryje
cos kolo 3 wrocilem do domu
nic nie widzialem, nic nie zrobilem niewchodzilem w droge nikomu
to jest wersja oficjalna
bo inaczej czekalaby kolonia karna
I znowu siedze posrod czterech scian
Ale juz nie sam
Mam ze soba bit
Caly czas slysze tego typa krzyk
cze 05 2007 List do zmarłych
Komentarze: 2
Pisze do tych tam na górze do Tych co śpią na błękitnej chmurze Jeden traci ojca inny przyjaciela Taka prawda bo śmierć nie wybiera Dotyka każdego na tym chorym świecie Wy już to przeżyliście Wy już to wiecie Mam nadzieje że tam jest lepiej Że tam nikt biedy nie klepie Wiem że pomiędzy nimi jesteś droga mamo Wiedz że zycie bez Ciebie nie jest juz takie samo Minuty, godziny, dni, tygodnie Każdy liczy tak jak mu wygodnie Ale ja wiem ze jestes obok mnie I że kiedyś spotkamy się Ja do Ciebie przychodze w reku ze zniczem I na kilka ciepłych słów licze Ale Ty milczysz jak głaz Jeszcze się nie pogodziłem pomimo ze upłynął ten czas A może mówisz a ja nie słysze Proszę przerwij choć na moment cisze Teraz widisz moje problemy i słabości Widzisz łzy smutku i radości Ale nic nie wynagrodzi Twojego odejścia Mame ma się jedna dla innej nie ma miejsca Pamiętam jak wczoraj nasze wspólne chwile A niektóre uczucia cały czas w sobie kryje Chciałbym Ci powiedzieć jak bardzo Cie kocham I po nocach w poduszke za Toba cichutko szlocham Pieniadze sława - NIE! nic nie wynagrodzi straty bliskiej osoby Teraz ide cmentarzem i mijam te groby Az dochodze do miejsca tego jedynego Tak juz dobrze przezemnei znanego Z imienia i nazwiska znana Tak to moja ukochana mama Kazdego to z nas czego Smierc sie bawi czasami czeka i zwleka Niech najwazniejsi dla was beda wasi bliscy Bo umrzemy kiedys wszyscy
adis : :